Przeskocz do treści
My z „Marcinka”

Listopadowy czas rozpoczyna się świętami zadumy i pamięci. Pamięci o tych, którzy już odeszli. To również czas jesieni w „pełnym rozkwicie”. Z racji kolorów jakimi nas obdarza często nazywanej złotą.  Ale słowa jesień używamy także w innym znaczeniu myśląc o … jesieni życia.

Zadumani, w tym listopadowo-jesiennym klimacie, publikujemy dzisiaj tekst autorstwa naszego Kolegi, absolwenta „Marcinka” – matura 1960,  jednego z członków założycieli Stowarzyszenia Wychowanków, dr Bogdana Slebody.

To bardzo osobiste refleksje o życiu, o ciele i duszy człowieka, o przemijaniu, oczekiwaniu i niepewności.
Zapraszamy do lektury:
Soliloquium,  czyli  Rozmowa  z  Samym  Sobą  Starego  Lekarza